W ubiegły czwartek wybrałyśmy się w składzie Black Mamba, Hania-Kasia i Małgosia do restauracji Olive Garden, która od niedawna działa w Warszawie, przy ul. Pereca 2. Restauracja ma elegancki wystrój i bardzo dobrą obsługę. Ciekawostką jest system pagerów do przywoływania obsługi – jednym z przycisków małego urządzenia ustawionego na stole przywołuje się kelnera, gdy chce się złożyć zamówienie, drugim, gdy chce się poprosić o rachunek.
Warto się wybrać do Olive Garden na hummus ze smażoną wołowiną lub kurczakiem, który był pyszny. Zachwalany przez kelnera „Jerusalem mix” opisany w menu jako smażone kawałki kurczaka, z wątróbką, cebulą i orientalnymi przyprawami okazał się nieco gorszym wyborem – mięso było raczej duszone niż smażone – dużo było na talerzu sosu własnego, który wydzielił się ze składników potrawy, a przyprawami obsypany był głównie talerz, w samej potrawie były słabo wyczuwalne. Niektóre z grillowanych warzyw zamówionych jako dodatek były przypalone. Nieudane były również trójkąty z ciasta nadziewane serem i szpinakiem – ciasto okazało się zbyt miękkie. Na dużą pochwałę zasługuje reakcja kelnera, który zainteresował się, dlaczego przekąska nie smakowała i poszedł wyjaśnić nieudane wykonanie dania z szefem kuchni – okazało się, że winna była niewłaściwa mąka. W ramach rekompensaty wszystkie z nas dostały deser na koszt restauracji – to bardzo miły gest.
Potrawy, które jadłyśmy w restauracji Olive Garden można obejrzeć na poniższych zdjęciach.
Byłam przedwczoraj w restauracji Le Cedre 84. Bardzo smacznie tam, o wiele bardziej mi smakowało niż w Olive Garden. Może się tam wybierzemy kiedyś w oliwkowym gronie.
http://www.facebook.com/media/set/?set=a.471697302848436.108673.290070441011124&type=1
W Olive Garden byłam jakiś miesiąc temu – wyszliśmy zadowoleni. Polecam również faszerowane ziemniaczki 😀 pychotka. Podobno robią bardzo dobry humus
Hummus rzeczywiście jest tam bardzo dobry – miałam okazję spróbować.
Ja w Olive Garden byłam ale tylko Shishę paliłam :D. Zdecydowałam się na pomarańczową choć z whiskey albo z wódką była ciekawa, ale się nie odważyłam heh może następnym razem 😉 Pozdrawiam i gratuluję fajnego blogu 😀
a ta z wódką czy tam z whiskey to z prawdziwym alkoholem???
Mój pracodawca organizuje w tej restauracji spotkanie opłatkowe, w sumie fajnie danie betlejem mix pasuje na tą okazję 😀
Chyba Jerusalem mix 😉 czyli smażony kurczak z wątróbką albo Betlejem grill – szaszłyki z kurczaka/jagnięciny/wołowiny. W sumie oba pasują